X-MAX V3 PRO - czym może nas zaskoczyć niskobudżetowa wersja waporyzatora?
Debiutujący w 2021 roku waporyzator zyskał grono swoich fanów w bardzo szybkim czasie. Marka produkująca urządzenia wzbogaciła jego mechanizm, opierając się na doświadczeniach i odczuciach klientów związanych z jego poprzednikami. Czym więc wyróżnia się od swoich starszych braci X-MAX V3 PRO? Przyjrzyjmy się mu z bliska.
Najistotniejszym walorem, który sprawia, że V3 PRO jest coraz częściej wybierany przez użytkowników, jest forma ogrzewania komory grzewczej. Zastosowana w nim hybryda w przewadze z konwekcją generuje lepszej jakości parę niż np. model X-MAX STARRY 3.0, który ogrzewany jest za pomocą kondukcji. Susz konopny podgrzewany tylko w momencie przepływu powietrza pozwala nam na większą wydajność i bardziej satysfakcjonujące zaspokojenie smakowe. Model dzięki temu jest bardziej dyskretny, ma mniej wyczuwalny zapach, co pozwala na swobodną waporyzację w otoczeniu.
Przejdźmy zatem o krok dalej. Zaprojektowany w stylu pen waporyzator posiada ustnik, który jest dodatkowo zabezpieczony magnesem. Wątpliwości pojawiają się jeśli bliżej przyjrzymy się ścieżce pary. Wydaje się być nieco krótka. Szybko natomiast możemy rozwiać niepewność, za argument stawiając bardzo dobrą izolacją bez wykorzystania plastiku czy silikonu. Ponadto zastosowany ceramiczny element chłodzący powoduje wydłużenie ścieżki pary i jeszcze mocniejsze ochłodzenie jej. Co za tym idzie, możemy cieszyć się gładką, nie powodującą dyskomfortu w postaci uczucia drapania w gardle, parą. Gdyby natomiast chcieć jeszcze bardziej podbić jej smak, dostępne są akcesoria do tego przeznaczone. Wymienny ustnik można zastąpić tym ze szklaną rurką lub dołączyć adapter filtra wodnego, silikonowy bądź szklany, który ma za zadanie zrobić na nas jeszcze lepsze wrażenie. Tak eksploatowany waporyzator gwarantuje nam pełne zadowolenie pozostając w niskobudżetowej formie waporyzacji. Wymienna bateria, którą naładujemy poprzez wejście USB-C, to kolejny z powodów, dla którego warto skupić swoją uwagę na nim.
Estetyczne wykonanie urządzenia, które powinno jak najmniej skupiać uwagę osób postronnych, świetnie zamyka w sobie najważniejsze elementy działania. Aluminiowa obudowa, przejrzysty wyświetlacz i trzy przyciski, które analogicznie przypominają nam o możliwości uruchomienia w ten sposób waporyzatora. Tylko tyle i aż tyle. Warto dodać, że waporyzator ma swój zakres temperatur od 100 do 220°C z dokładnością do 1°C. Wbudowane dwa tryby: sesyjny oraz on demand pozwalają na dogodne waporyzowanie wedle uznania. Jeśli masz czas i ochotę na 4 lub 6-minutową sesję, włącz tryb sesyjny, natomiast on demand zastosuj w momencie krótkiej przerwy od codziennych obowiązków.
Tak urozmaicony sprzęt doskonale wprowadzi początkujących użytkowników w świat waporyzacji, a doświadczonym znawcom tego typu urządzeń pozwoli cieszyć się dobrodziejstwami serwowanymi w dogodnej cenie.
Sprawdź również: